Al.to

Zakupiliśmy w al.to Ekspres do kawy Liryka One Touch Cappuccino. Po jakimś czasie ukazał się na wyświetlaczu kod błędu 1 co wskazywało zablokowanie się młynka do kawy, mimo czyszczenia zgodnie z instrukcją kod błędu nie znikał. Nie upłynęła jeszcze dwuletnia gwarancja, więc zwróciliśmy się do firmy al.to telefonicznie i poradzono nam wysłanie ekspresu do serwisu al.to w Częstochowie. Tam stwierdzono, że doszło do uszkodzenia płyty głównej w wyniku przepięcia ( ponieważ przepięcie jest podstawą nieuwzględnienia reklamacji) i zaproponowano nam zapłacić 569.58 zł, a może więcej gdy wymiana się nie powiedzie. Poprosiliśmy o ekspertyzę na jakiej podstawie serwis stwierdził przepięcie, niestety nie doczekaliśmy się merytorycznej, konkretnej odpowiedzi. Telefonicznie upewniliśmy się w firmie Saeco, że nie mają w wykazie serwisu gwarancyjnego al.to w Częstochowie, poinformowani zostaliśmy, że nasz ekspres do kawy ma serwis gwarancyjny tylko i wyłącznie we Włoszech. W związku z tym, że w firmie al.to nie znali się na naprawie tego konkretnego ekspresu i ostateczna kwota naprawy mogła równie dobrze wynieść równowartość nowego ekspresu, poprosiliśmy o zwrot Liryki. Dodatkowo po odpakowaniu i uruchomieniu ekspresu okazało się, że zniknął kod błędu 1, natomiast działa młynek i nie wyłącza się mimo braku kawy. Ponieważ ktoś z pracowników firmy al.to dokonał nieautoryzowanej nieudolnej naprawy i pozbawił nas gwarancji, bo już nie mogliśmy się zwrócić do Włoch o naprawę gwarancyjną. Naprawiliśmy ekspres w najbliższym serwisie i poprosiliśmy firmę al.to o zwrot poniesionych kosztów dużo niższych niż proponowała firma al.to. Niestety spotkaliśmy się z odmową. Zdecydowanie nie polecamy.

• Przydatna
• Nieprzydatna
• Udostępnij