Dominik
Ja również padłem ofiarą oszustwa! W kwietniu zamówiłem cztery grzejniki, a czas oczekiwania wynosił od 6 do 8 tygodni. Zapłaciłem od razu za całość, zgodnie z treścią korespondencji. W początkach czerwca zamówiłem również zawory. Jednak minęło już 11 tygodni i utraciłem kontakt ze sprzedawcą. Sytuacja była zgodna z opowieściami innych osób związanymi z firmą, że kontakt telefoniczny i mailowy jest nieudany, a trzy terminy dostawy zostały już przegapione. W poniedziałek udałem się do siedziby firmy, ale brama była zamknięta i nie było tam żywej duszy. Na bramie pojawiła się kartka z informacją zwrotną od zarządu. Dowiedziałem się tylko od ludzi w okolicy, że firma być może upadła i została przejęta przez inną firmę z Krakowa, a od tygodnia nie ma tam już nikogo. W tym przypadku, jestem już umówiony na jutro z prawnikiem, a następnie zgłoszę sprawę do prokuratury!
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij