Józefina
Początkowo obsługa klienta przyjęła zamówienie, zrealizowała go i komunikowała się bardzo dobrze. Jednak gdy pojawiły się problemy, a kupiony telewizor okazał się wadliwy, klient nie miał kogo zwrócić się z pomocą, ani gdzie oddać towar. Sklep zastosował metodę odsyłania, kierując klienta do Warszawy lub do serwisu gwarancyjnego, mając nadzieję, że klient się zniechęci. To było bardzo żenujące. Sklep potrafił tylko sprzedawać, ale nie potrafił zająć się reklamacją na właściwym poziomie. Dopiero po wysłaniu pisma za potwierdzeniem odbioru i groźbie skierowania sprawy do sądu, sklep zaczął działać. Cały proces trwał ponad 2 miesiące.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij