Rudolfina
Zamówienie z Frisco przyszło do mnie z ponad dwugodzinnym opóźnieniem, co było zarówno moim pierwszym, jak i ostatnim zamówieniem. Dostarczył je mi jednak przemiły dostawca z Ukrainy, który zapewnił mnie, że nie jest to jego wina. Niestety, nie miałam możliwości sprawdzenia kompletności zamówienia przy nim. Zapłaciłam ponad 250 zł, a okazało się, że brakuje kaczki o wartości około 60 zł, która była kluczowym produktem na Wigilię. Mimo moich próśb o odpowiedź na maile ze skargą, nie otrzymałam żadnej reakcji. Ostatecznie otrzymałam rabat w wysokości 30 zł na kolejne zamówienie, jednak nie zdecyduję się na nie, gdyż uważam, że całe to doświadczenie z zakupami było kpina.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij