mebloo
Katarzyna
Zrobiłam pierwsze zakupy w salonie meblowym, ale był to też ostatni raz. Zamówiłam kanapę z funkcją spania w Jankach, wybierając tkaninę i płacąc 3800 zł. Pracownik poinformował mnie, że muszę czekać 6 tygodni na dostawę. Po tym czasie otrzymałam telefon o gotowości, ale musiałam wpłacić resztę kwoty. Kanapa została dostarczona, ale nie miała funkcji spania. Sklep zaproponował mi rabat lub nową kanapę za dodatkową opłatą. Ostatnią propozycją była kanapa z ekspozycji, którą zaproponowano mi za wyższą cenę niż wystawiono ją na półce. Pracownik sklepu oskarżył mnie o błędne zamówienie, ale okazało się, że to on źle skonfigurował i wycenił produkt. Ostatecznie zamówiłam kanapę z ekspozycji, ale przy odbiorze okazało się, że biznesmenki podmieniły materac na gorszej jakości materiał. Wydaje mi się, że sklep nie jest godny zaufania, a zdarzenie powinno zostać zgłoszone do UOKiK. Jestem zła, że firma oferująca piękne meble stosuje takie praktyki. Moje frustracje osiągnęły pułap nie do zniesienia.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij