Katarzyna
Witaj. W listopadzie kupiłam synowi zegarek Geratt Elegant w sklepie Ole Ole jako prezent. Kurier dostarczył go do mnie, ale pudełko było lekko zgniecione, ale zegarek wyglądał na w porządku. Gdy tylko przyprowadziłam go do domu, podłączyłam go tylko do ładowarki i działał poprawnie, więc spakowałam go i czekałam na Boże Narodzenie. Niestety, gdy syn rozpakował prezent i go uruchomił, okazało się, że zegarek był już używany. Znaleziono wiadomości z kilku numerami z maja i czerwca, a także zdjęcia dziecka i kobiety w bluzce i majtkach. Mój syn, który ma 10 lat, był zszokowany i nie chciał używać używanego prezentu. Zapłaciłam za nowy zegarek, a nie używany, więc jestem bardzo niezadowolona z sytuacji. Napisałam już maila w środę, ale do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi od sprzedawcy. Bez wątpienia nie polecam tego sklepu.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij