Elżbieta
W lutym, sklep, gdzie kupiłem telefon, wysłał go do naprawy na gwarancji, po uprzedniej rozmowie telefonicznej. Otrzymałem telefon bez karty gwarancyjnej, ze wskazówką, że wszystkie naprawy powinny być dokonywane po podaniu faktury. Jednak, gdy skorzystałem z gwarancji, serwis Nokia poinformował mnie, że zasada ta jest odwrotna. Właściciel sklepu, który odebrał mój telefon, nie odpowiada na moje próby kontaktu (telefonu ani maila). Jest to szczególnie niekorzystna sytuacja, ponieważ zostałem pozbawiony telefonu. Mam zamiar zgłosić to na policję, ale dowiedziałem się, że będzie to niepotrzebne. Miało być źle, a jest jeszcze gorzej.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij