RRG Warszawa
Wanda
Pierwszą styczność z tym serwisem miałem 21.08.2017r. Z jakości obsługi byłem zadowolony pomimo paru niedociągnięć ze strony sprzedawcy samochodu-dealera, który podobno nie wpisał rozszerzonej gwarancji w system renault. Sprawa została wyjaśniona przez uprzejmego kierownika serwisu. Z uwagi na dalsze znalezione usterki samochodu oraz brak części zamiennych na miejscu w zmuszony bylem zamówić następna wizytę. Uprzejmy kierownik serwisu przekazał mi informację, że części zostaną zamówione i przy następnej wizycie będą czekały na wymianę. Dn. 29.08.2017r udałem się na umówioną wizytę. Otrzymałem samochód zastępczy, przekazałem informację dotyczącą znalezionych usterek. Sympatyczna Pani z serwisu która obsługiwała moje zgłoszenie poinformowała mnie o tym, że jak tylko będzie cokolwiek wiadomo co do terminu oddania samochodu to od razu mnie poinformuje, a zwrotem samochodu zastępczego (który otrzymałem wstępnie na jeden dzien) mam się nie martwić, najwyżej przedłużymy umowę o dzień następny. O godz. 18.00 tego samego dnia otrzymałem telefoniczną informację, że samochód jest do odbioru. Cieszyłem się, że tak szybko naprawiono usterki. Szybko wsiadłem do użyczonego przez serwis samochodu i pojechałem odebrać swój, a dojazdu do serwisu mam ok 40km. Po dotarciu na miejsce okazało sie, że nie wszystkie usterki zostały naprawione z uwagi na brak części w tym części, która została podobno zamówiona tydzień wcześniej. I tu zaczęły się schody. Zgłoszony luz na kierownicy- brak czesci zamiennych. Czy to bezpieczne?- zdaniem pracownika serwisu - TAK! Po mojej prośbie aby opisał w uwagach że jest to bezpieczne otrzymałem od niego informację, że nie weźmie za to odpowiedzialności. Koniecznie chciał abym odebrał samochód z nieusuniętymi usterkami i oddał wypożyczony bo już następnego dnia wypożyczony miał trafić do kogoś innego. Po konsultacji z moim pełnomocnikiem, który odradził mi odbiór nienaprawionego samochodu z uwagi na moje bezpieczeństwo i zgodnie ze zgłoszeniem niedokonanie przez serwis naprawy usterek, pracownik zaproponował dalsze użytkowanie samochodu wypożyczonego do czasu naprawy zgodnej ze zgłoszeniem. Wystająca wykładzina jako usterka została przez mechanika opisana na protokole jako niepotwierdzona usterka. Po pokazaniu "palcem" to tu!otrzymałem komentarz:" Musiałbym rozkręcić cały samochód żeby dojść gdzie to było". A przecież uprzejmej Pani, która przyjmowała zgłoszenie pokazywałem gdzie ta usterka się znajduje. Po godz 18 brak kogokolwiek z zarzadu/dyrekcji/kierownictwa ani osoby decyzyjnej. Ręce mi opadły. Wróciłem do domu umęczony nerwami z bezsensownymi kosztami dojazdu, straconym czasem i bez swojego podobno naprawionego samochodu. Czekam na dalsze rozwiniecie sytuacji. Mam cichą nadzieję na pozytywne zakończenie. Długo będę się zastanawiał nad ponownym skorzystaniem z tego serwisu chyba, że nie będę miał innego wyboru, tak samo jak nad marką RENAULT.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij