Katarzyna
Krzesło, które kupiłam w sklepie, ma zupełnie inne wymiary siedziska niż podane na stronie. Głębokość i szerokość siedziska, które powinny być 55 cm, są okrojone o 10 cm. Jest to problem dla osoby ważącej około 90 kg, która nie może zmieścić się między podłokietnikami. Gdy zwróciłam uwagę telefonicznie na różnicę między podanymi wymiarami a rzeczywistymi, arogancki pan wyśmiał mnie i próbował wmówić mi, że podane wymiary dotyczą wymiarów zewnętrznych, chociaż na stronie jest napisane, że chodzi o wymiary siedziska. Wyśmiał mnie również, kiedy powiedziałam, że chcę dokonać zwrotu, mówiąc, że i tak krzesło zostanie połamane. Jest to oszust i arogant.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij