www.bodzio.pl
Nora
Zakupiłam z mężem czterokrotnie meble tapicerowane w salonie Bodzio w mojej miejscowości na raty i na pewno były to nasze z mężem ostanie zakupy mebli Firmy Bodzio. .Pierwszy raz zakupiliśmy łóżko 1-osobowe GRENADA z materacem kolor orzech ,myśląc ,że stelaż będzie połączony deseczkami ,bo to łóżko było przeznaczone dla mojej mamy ,która jest starszą osobą i ma problem z błędnikiem .Po przywiezieniu nam łóżka mąż zaczął go skręcać ,dodatkowo był dołączony klej by te połączenia kołków dobrze się trzymały.Po złożeniu łóżka mąż wyjął stelaż i poczuliśmy wielkie rozczarowanie ,ponieważ nie był wykonany z połączonych deseczek a był wykonany z giętkich listew ,które sprężynowały po każdym przekręceniu się na łóżku,że nawet ja czułam przez to wirowania w głowie.Zadzwoniłam do salonu by to zgłosić oraz poinformować,że chcę złożyć reklamację ( ponieważ w opisie towaru na stronie internetowej Bodzio nie było żadnej informacji o tym giętkim stelażu)Usłyszałam,że nie mogę złożyć reklamacji,bo towar był zakupiony na raty a rozebranie łóżka było nie możliwe,ponieważ było klejone.Więc łóżko to mąż rozwalił i po prostu wywalił na śmietnik a my musieliśmy co miesiąc je potem spłacać. Po jakiś 2 latach potrzebowałam szybko zakupić wersalkę 3-osobową ALKA kolor welur beż rozkładaną ,zależało mi też na czasie dostawy,więc po raz kolejny mąż wybrał się do salonu Bodzio i zakupił kanapę ALKA ,tkanina welur beż .Po 3 dniach kierowca przywiózł nam z Fabryki Bodzio tę kanapę.Mąż zaraz zaczął ją skręcać a po zakończeniu ,okazało się ,że ta kanapa jest tak twarda to siedzisko ,że spać na tym nie było nawet mowy.Mąż kilka nocy na niej spał to miał pupę wyżej niż głowę i musiał położyć kołdrę grubą pod prześcieradło by nie wstać połamanym.Ale tylko kilka nocy mąż był w stanie wytrzymać i przespać,wszystko go bolało ,kręgosłup ,plecy i całe ciało.Kanapa ta stoi w pokoju na której nawet nie siadam bo jest tak twarda ,tylko goście ,gdy wpadną do nas czasami.Kolejny raz zakupiliśmy z mężem do mniejszego pokoju kanapę ale 2 osobową dla córki materiał szlachecki kolor brąz i kanapa mało ,że również okazała się zbyt twarda ,że córka gdy miała przyjechać ,to musiałam podkładać grubą kołdrę pod prześcieradło, bo była tak twarda , to jeszcze to środkowe siedzisko było szersze od tej drugiej części tej kanapy co wyglądało okropnie po rozłożeniu kanapy.Więc po wyjeździe córki mąż rozebrał kanapę i ją wywalił do śmietnika a my musieliśmy tę kanapę potem przez prawie rok spłacać. Jakiś miesiąc temu potrzebowałam zakupić jakiś nieduży fotel by sobie wieczorami posiedzieć przed TV ,więc po raz kolejny mąż poszedł do salonu BODZIO i znów na raty zakupił dla mnie fotel ALKA welur beż pod kolor tej kanapy ALKA 3 osobowej.Po 3 dniach kierowca dostarczył nam fotel ,na pierwszy rzut oka mi się podobał był nie za duży ,kolor też ok, więc pomyślałam,że wreszcie sobie wygodnie będą mogła wieczorami pooglądać programy w TV.Jednak zanim mogłam ten fotel wypróbować musiał się po rozpakowaniu wietrzyć z miesiąc czasu,bo jestem alergiczką i nie mogę znieść zapachu nowych mebli zwłaszcza użytych do nich różnych klejów,tkanin ,sama płyta meblarska posiada drażniący mnie zapach.Gdy po miesiącu mąż mi ten fotel wstawił do pokoju ,chciałam obejrzeć TV i gdy na niego usiadłam to siedzisko fotel miał takie twarde jakbym usiadła na kamieniu ,oparcie również było tak samo twarde.No,ale podłożyłam pod pupę gruby koc ,pod plecy poduszkę i obejrzałam ze 2 filmy siedząc w tym fotelu.Na drugi dzień nie mogłam wstać z łóżka tak strasznie bolały mnie plecy,kręgosłup ,nogi od siedzenia na tym twardym fotelu.Mąż również mimo,że waży ponad 80 kg powiedział,że strasznie twarde ma to siedzisko ten fotel jeszcze gorsze niż ta 2-osobowa kanapa.Od razu do męża powiedziałam by rozwalił ten fotel a następnie wywalił na śmietnik ,bo nie idzie na tym fotelu siedzieć.Pianka z jakiej ten fotel wykonano była tak okropnie twarda ,że dwoma rękoma nie można jej nawet było ścisnąć ,bo chyba posiada najwyższe te HR gęstości i T –twardość.Powiedziałam do męża by wywalił na śmietnik ten fotel bo ja nie jestem w stanie na nim siedzieć,bo chyba nasza podłoga jest wygodniejsza .Więc mąż zdjął boki ,następnie wziął to całe siedzisko fotela i wywalił do śmietnika ,a teraz przez kilka miesięcy musimy znów ten fotel w ratach spłacać .Powiem,że meble tapicerowane Firmy Bodzio są wykonywane z bardzo twardej jak kamień pianki HR ,że człowiek nie jest w stanie ani na nich leżeć ani nawet siedzieć i te meble nie nadają się dla osób zwłaszcza szczupłych z chorym kręgosłupem. Zakupiłam ten fotel myśląc,że będzie wygodny , ale nie byłam w stanie stwierdzić tego widząc tylko zdjęcie tego fotela jak i poprzednich mebli na stronie internetowej BODZIO ,a Firma ta w opisie mebli podaje tylko wymiary mebli a nie podaje informacji z czego dany mebel wykonano ,jakiej twardości pianki by klient mógł stwierdzić czy siedzisko danego mebla będzie mu co do twardości odpowiadać. A zdjęcia również firma zamieszcza tylko jedno ,że klient widzi tylko kształt mebla i kolor ,więc potem po zakupie towaru klient doznaje rozczarowania .Kupując czterokrotnie meble BODZIO to jest to samo jakbym pieniądze wywalił w błoto bo nie posiadam tych zakupionych mebli bo nie byłam w stanie ich używać ,ale je spłacić wszystkie musiałam,skoro na raty zakupiłam. Najwyraźniej firma Bodzio zapomina,że sprzedając towar zwłaszcza własnej produkcji mają obowiązek podania na swojej stronie internetowej rzetelnych informacji o danym meblu ,zamieścić dokładne opisy pod każdym z mebli zwłaszcza dane techniczne z jakich materiałów zostały wykonane w tym podać twardość siedziska i z jakiej pianki zostały meble tapicerowane wykonane i zamieszczać takie zdjęcia mebli, by było widać nie tylko kolor mebla i kształt ,ale jak dany mebel wewnątrz wygląda ,jaki stelaż posiadają łóżka.Bo sam pokazany kolor mebla oraz jego wymiary na stronie internetowej firmy Bodzio , tak naprawdę nic klientowi nie mówią .Klient zakupi towar a potem co ,nadaje się tylko do wyrzucenia na śmietnik,bo nie można nawet jego używać ! Poza tym firma Bodzio często do mebli po zakupie dołącza dodatkowo klej w tubce , by potem podczas montażu klient po sklejeniu nie mógł już takiego mebla rozebrać i np. zwrócić czy złożyć reklamację. W OGÓLE BY MOŻNA BYŁO TE MEBLE UŻYWAĆ , które zakupiłam, to najpierw po zakupie kanapy musiałam ją 2 miesiące wietrzyć a fotel musiałam wietrzyć ponad m-c w innym osobnym pokoju otwierając codziennie okno. ABSOLUTNIE ODRADZAM ZAKUPY MEBLI FIRMY BODZIO ,SAMA SIĘ O TYM OSOBIŚCIE PRZEKONAŁAM,TYLKO STRACIŁAM PIENIĄDZE ,BO MEBLE NIE BYŁAM W STANIE UŻYWAĆ,MIAŁY TAK TWARDE SIEDZISKA I CAŁY CZAS MIMO WIETRZENIA WYDZIELAŁY TEN SWÓJ DRAŻNIĄCY ZAPACH . MUSIAŁAM ZAKUPIONE MEBLE TAPICEROWANE BODZIO WYWALIĆ NA ŚMIETNIK I W RATACH POTEM I TAK JE SPŁACAĆ . ZOSTAŁA MI TYLKO 1 WERSALKA ALKA 3 OSOBOWA ,KTÓRA TYLKO SOBIE BEZUŻYTECZNIE NA RAZIE STOI W MOIM POKOJU ,BY PUSTE MIEJSCE WYPEŁNIĆ ,BO NAWET SIEDZIEĆ NA NIEJ NIE MOŻNA JEST TAK TWARDE SIEDZISKO.ALE JAK TYLKO SPŁACIMY Z MĘŻEM TEN FOTEL ALKA ,TO NA PEWNO TA KANAPA WYLĄDUJĘ TEŻ NA ŚMIETNIKU JAK TE POPRZEDNIE ZAKUPIONE W BODZIO MEBLE. STANOWCZO ODRADZAM ZAKUP MEBLI BODZIO ,ZWŁASZCZA TYCH TAPICEROWANYCH !!!
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij