Zooart.com.pl
Miłowan
Ostrzegam zadowolonych, ponieważ to może spotkać każdego. Zamówiłam karmę weterynaryjną 3 marca 2019 roku. Pomimo informacji w sklepie, że paczka została wysłana, przesyłka leżała u nadawcy do 7 marca. Dopiero po interwencji została wysłana i dotarła do paczkomatu jeszcze tego samego dnia. Jednak moja radość była krótka, gdyż ktoś podał inny numer telefonu i adres mailowy, przez co nie otrzymałam kodu do odbioru. Po wielu rozmowach z nadawcą i Inpostem otrzymałam zapewnienia o rozwiązaniu problemu, ale do dzisiaj, czyli 16 marca, przesyłki nadal nie otrzymałam. Pomimo obietnic nadawcy nie dzwonił do mnie i nie udzielił mi żadnych informacji. Musiałam kupić karmę w gabinecie weterynaryjnym, ponieważ mój kot był chory i nie mógł dłużej czekać. Czy naprawdę tak trudno zadbać o klientów? W dzisiejszych czasach internetu i powszechnej komunikacji? Zdaje się, że wy tylko myślicie o zarabianiu, ale nie o konsekwencjach dla zwierząt i ich opiekunów.
- Przydatna
- Nieprzydatna
- Udostępnij